Metka
Pensjonariuszka
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:20, 14 Sty 2010 Temat postu: Trenig podsumowujacy |
|
Czas jazdy: 1,5 godz
pogoda: Wietrznie ale slonecznie. Chłodno
Miejsce jazdy: Czworobok
Jeździec: Metka (ja)
***********************************
Przebieg: Szybko uczymy sie nowych elementow, jednak nigdy nie jest za duzo przypominania sobie tego co umiemy do tej pory. Dzisiejszą jazdję postanowilam wykorzystac na powtorzenie, jeszcze raz przecwiczenie wszystkich elementow ktore Livero zna juz do tej pory. Oczywiscie chcac nei chcac bedziemy zmuszeni jakies pominac, ale zrobei wszystko by bylo tego jak najmniej.
Gdy wjechalam na czworobok bylo jeszcze wczesnie. Kon swierzo rozbudzony, zaspany nie mial wiekszej ochoty ruszac sie pod wiatr. Rozstepowanie nie bylo zbyt dlugie, 3 okrazenia stepem bez wiekszych komplikacji. Zaklusowalismy w lewa strone. Od razu wyciagnelam klus by Livero sie nie wlekł dzieki czemu poruszalismy sie w klusie posrednim. Przejechalismy tak okrazenie po czym zmienilismy kierunek jazdy przez polwolte. Po przejechaniu kolka przejscie do stepa na okolo 10 metrow po czym zatrzymanie. Podciagnelam wtedy dokladnie popreg i ruszylismy dalej nadal szybkoscia glusa posredniego. W narozniku wykonalismy dosc duza wolte caly czas utrzymujac odpowiednia predkosc. Bedac na krotkiej scianie zmienilismy kierunek jadac przez srodek ujezdzalni, po czym zwolnilam do zebranego klusika. Ogier zaczynal sie troche nudzic wiec kozystajac z dlugiej sciany wykonalismy cwiczenia takie jak lopatka do wewnatrz. Przejechalismy cala dluga sciane w ten sposob co przy okazji wolnego tempa wyszlo plynnie. Oczywiscie poklepanie za dobrze wykonaną czynnosc. Na drugim zakrecie dla odmiany trawers w klusie w strone przeciwleglej sciany pod jej skosem. Byla moze mala nierownosc w ksztaucie przekatnej, ale calosc wyknana dobrze. Po skonczeniu figury przyspieszylismy znaczaco do wyciagnietego klusa w ktorym przejechalismy z 3 okrazenia. siwy szybko kladl nogi jedna za druga, bardzo sie ozywil i podekscytowal. Zebralam go do wolnego klusa na co zareagowal za 2 razem. Na pierwsza komende dana delikatnie uciekl na chwile pod wedzidlo, jednak nei odpuszczajac zwolnil bez trudu po mocniejszym powtorzeniu. Jechalismy tak kawalek by zagalopowac. Widac bylo, ze chce troche poszalec, ale jeszcze nie teraz. Majac kontat z wedzidlem i pilnujac konia zagalopowalismy w dosc wolnym rytmie. Przejechalismy tak po przekatnej na zakrecie zmeiniajacym kierunek jazdy wykonujac lotna zmianenogi w galopie. Wykonalismy droge powrotna po tejsamej trasie, z tym, ze w galopie zebranym. Musialam go troszke pilowac, ale wszystko odbylo sie bez szalenst i powtarzania. Takiesamo cwiczenie wykonalismy w nastepnym narozniku, zmieniajac kolejnosc tepa galopu. Przejscie do klusa i w nim jazda po okregu okolo 2 kolek w wyciagnietym. Na kazdym zakrecie duza wolta. Ostatni zakret byl miejscem na polwolte po ktorej nastapil trawers w klusie po przekatnej. Odpoczelismy tez chwile w stepie z ktorego kilka razy usilowalam zagalopowac. Raz nei wyszlo, ale i tak jestem zadowolona.
Nadszedl czas na stepowanie konia konczace dzisiejsza jazde. Podczas tej czynnosci prawie caly czas wykonywalismy ciagi oraz zwroty na zadzie lub przodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|